
"- Kamil...
chyba jestem w ciąży" - te słowa żonki wybudziły mnie z błogiego snu.
Na pół przytomny zobaczyłem w dłoni Kasi plastikowy test.
Dwie kreski jak nic!
Będę ojcem!

I choć cała scena odbyła się bez romantycznego prezentu to i tak bezkonkurencyjnie była to najpiękniejsza pobudka i poranek w naszym życiu! :)

Film wyszedł bardzo spontanicznie i naturalnie. Razem z Kasią bardzo lubimy podróżować, zawsze staramy się stworzyć z naszych tripów filmy, więc zdecydowaliśmy się na "ostatnie" wspólne wakacje we dwoje jeszcze przed porodem. Tak oto
w ósmym miesiącu ciąży wylądowaliśmy na Korfu.

Tam też postanowiliśmy opowiedzieć swoją historię. Na tle pięknego zachodu słońca chwyciłem za długopis i kartkę i zacząłem spisywać emocje, które towarzyszyły mi na myśl o naszym dziecku. To samo zrobiła Kasia i w taki sposób nasze ciche myśli skierowaliśmy do Melanii w paru zdaniach, które możecie usłyszeć w filmie.

Dzisiaj, kiedy patrzę na Melanię widzę kolejny
Boży cud w moim życiu. To niezwykła przygoda i radość. Wielkie błogosławieństwo i wyzwanie.
